Czajnik do parzenia herbaty Sammo o pojemności użytkowej 125 ml z otworami na wylewce.
Czajnik do parzenia herbaty, charakterystyka:
- pojemność użytkowa czajnika do herbaty: 125 ml,
- wysokość: 7,5 cm,
- długość czajnika do herbaty: 13,8 cm.
ZAŁÓŻ KONTO, ZBIERAJ PUNKTY I WYMIENIAJ NA RABATY
Czajnik do parzenia herbaty Sammo o pojemności użytkowej 125 ml z otworami na wylewce.
Czajnik do parzenia herbaty, charakterystyka:
Tylko zalogowani klienci, którzy kupili ten produkt mogą napisać opinię.
1. Eksperymentujcie z czasem parzenia, temperaturą i ilością suszu. Jeżeli zalejecie herbatę zieloną wrzątkiem, parzcie ją bardzo krótko, nawet kilkanaście sekund i sprawdźcie, jak smakuje wam taki napar. Spróbujcie wziąć podwójną ilość suszu herbacianego i parzyć dwa razy krócej niż zaleca się na opakowaniu. Pomysł nie jest zresztą nowy. Cała chińska ceremonia parzenia herbaty polega na użyciu dużej ilości liści i krótkim parzeniu.
Herbata Porady Publikacje
Tradycyjne parzenie pozwala nam rozpuścić w naparze najwyżej około 60% katechin. Najlepsze wyniki, czyli najwięcej rozpuszczonych w wodzie substancji rozpuszczalnych, uzyskujemy parząc herbatę około 30 minut, używając wody w temperaturze 80 stopni Celsjusza (herbata zielona) stosując dozę około 1 g suszu na 20 ml wody.
czytaj całość...2. Nie przegotowujcie wody. Woda w czasie ostatniej fazy gotowania, tak zwanego wrzenia burzliwego traci dużo tlenu, co pogarsza jakość naparu. Wodę warto dogrzać prawie do zagotowania. Parzyć należy dopiero, gdy po zdjęciu z ognia woda się uspokoi. Jeśli nie przerywacie grzania wcześniej, a wodę potrzebujecie w niższej temperaturze należy ją przestudzić. Zwróćcie uwagę na to, że wrzątek przelany do zimnego naczynia traci około 10 st. C. Jeśli powtórzymy to dwa razy mamy od razu wodę właściwą do większości zielonych herbat.
3. Wygrzewajcie naczynia. Skoro ceramika odbiera temperaturę to, gdy wsypiemy herbatę do zimnego naczynia i zalejemy właściwą temperaturą wody okazuje się, że warunki parzenia nie są już idealne, ponieważ woda jest chłodniejsza niż zamierzaliśmy. Warto więc naczynia wygrzać, czyli przepłukać wrzątkiem.
4. Budźcie liście. Jeśli mamy herbatę o dużych listkach lub prasowaną jak Pu-Erhy, wtedy pierwsze parzenie przeprowadzamy bardzo krótko. Chińczycy liczą czas trzech oddechów. Taki napar zlewa się i zupełnie nie zalicza do parzeń. Obudzone liście parzy się potem dopiero po raz pierwszy. Metoda ta pozwala opłukać herbatę z pyłu oraz nieco ją zdezynfekować. Liście rozkładają się, a prasowana herbata rozpada. Wydobywa się aromat, którym można się cieszyć przed parzeniem.
5. Odmierzajcie herbatę w gramach. Nieprecyzyjnie jest podawać ilości suszu w łyżeczkach, ponieważ różne herbaty mają różny stopień zwinięcia liści, a co za tym idzie mogą być cięższe lub lżejsze. Również gradacja ma wielkie znaczenie. Jeśli do czynienia mamy z herbatą o drobnych listkach oczywiste jest, że jej łyżeczka będzie ważyć więcej niż łyżeczka liści pełnych, których czasem z powodu rozmiaru nawet nie będziemy mogli nabrać łyżeczką. Warto więc wcześniej czy później zaopatrzyć się w dokładną wagę.
Herbata Porady Publikacje
W Polsce kultura herbaciana nigdy nie święciła wielkich triumfów, nie miała okazji się rozwinąć i utknęła sto lat temu w dziwnym połączeniu angielskiej popołudniowej herbatki, a rosyjskim samowarowym gotowaniem esencji, by tak naprawdę ulec całkowicie ekspresowemu urokowi herbacianych torebek.
czytaj całość...6. Dopasujcie czas parzenia do liści. Ważne jest to zwłaszcza przy herbacie ekspresowej. Jeśli już taką pijecie to zapewne zauważycie, że wiele osób popełnia błąd parząc ją zbyt długo. Ma ona bardzo niską gradację, czyli bardzo drobno pocięte listki. Sprawia to, że zaparza się dosłownie ekspresowo. Zauważmy, że esencja robi się szybko mocna, ponieważ drobna herbata ma dużą powierzchnię kontaktu z wodą. Liście duże wymagają więc więcej czasu, aby właściwie się zaparzyć im herbata drobniejsza, tym szybciej się parzy.
7. Parzcie tak, jak potrzebujecie. Jeśli chcecie z powodów zdrowotnych uzyskać maksymalne stężenie polifenoli w naparze, musicie zieloną herbatę parzyć długo. Nawet 10 minut. Jest to herbaciany grzech, ponieważ tracimy aromat naparu, który staje się gorzki i cierpki, ale stężenie prozdrowotnych substancji jest wtedy najwyższe.
8. Dodatki dodawajcie na końcu. Gdy naszą herbatę chcemy przyprawić mlekiem, cukrem lub cytryną pamiętajmy, by dodać je do gotowego, odcedzonego naparu. Kontakt kwasu cytrynowego z liśćmi herbaty powoduje powstanie szkodliwego cytrynianu glinu. Glin zawarty w herbacie nie rozpuszcza się w wodzie i nie przechodzi do naparu. Dopiero kontakt z cytryną wyciąga go z liści. Nie powinniśmy więc łączyć cytryny z liśćmi, a jedynie z naparem. Dodatek cukru w czasie parzenie zmienia gęstość wody, co negatywnie wpływa na jej zdolność zwilżania liści.
Czajnikowy TV Herbata Porady Publikacje
1. Herbata czarna i zielona pochodzą z różnych roślin Jest to mit, w który chyba nikt już nie wierzy, ale warto o nim wspomnieć, ponieważ jest to chyba jedno z pierwszych nieporozumień z herbatą związanych. Jak w każdym micie, o czym jeszcze się przekonamy, także i tutaj doszukamy się ziarna[...]
czytaj całość...9. Nie używajcie wody z kranu. Woda jakiej użyjecie ma wielkie znaczenie dla smaku naparu. W Chinach już od czasów wczesnego średniowiecza znano kilka źródeł i rzek mających idealną wodę dla herbaty. Również my powinniśmy z braku odpowiedniej wody wybierać butelkowaną. Sprawdźcie, która firma produkująca mineralne wody zapewnia Wam właściwą mineralizację i twardość wody do herbaty. Zaparzcie jedną herbatę używając różnej wody i porównajcie jej smak z wodą kranową. Będziecie w szoku.
10. Dajcie szansę każdej herbacie. Nawet coś, co wydaje Wam się na pierwszy rzut oka herbatą niedobrą i niskiej jakości może przy odpowiednim parzeniu okazać się całkiem smaczne. Jeśli jakaś herbata Wam się nie uda, spróbujcie zmienić parametry parzenia i zaparzyć ją inaczej. Pamiętajcie, że jeśli chcecie nazwać herbatę niedobrą musicie być swej oceny nawet bardziej pewni, niż wtedy gdy ją chwalicie.
Dominika Berlińska (zweryfikowany) –
Śliczny czajniczek – jak z bajki. Drobinka, kruszynka, mieści się w dłoni. I dlatego jest dla mnie w sam raz – by zrobić esencję do dwóch, trzech porcji herbaty. Jestem zauroczona.