Autorką tekstu jest Ewa (herbatniczek.wordpress.com)
Z herbatą z Indonezji spotkałam się już przy okazji degustacji herbat z Sumatry – czarnej i oolong. Dzisiaj do kompletu dołącza herbata zielona. Zapraszam!
Herbata w Indonezji
Pierwsze krzaczki herbaty pochodzące z Japonii zostały posadzone w Indonezji przez Holendrów już w 1684 roku, jednak uprawy nabrały charakteru dopiero wraz z przywiezieniem odmiany assamskiej w 1878 roku. Te pierwsze herbaciane plantacje zostały założone na Jawie.
Podczas zawieruchy wojennej, uprawa herbaty podupadła i dopiero w latach 80 zaczęto przywracać ją do życia. Obecnie Jawa, wulkaniczna wyspa na której znajduje się stolica Indonezji Dżakarta, jest najważniejszym obszarem produkującym herbatę.
W Indonezji produkuje się głównie herbaty czarne i zielone, przy czym czarne uważane są za lepsze. Większość produkcji prowadzona jest metodą CTC.
Herbata Java Sunda Purwa, parzenie herbaty
Herbata Java Sunda Purwa produkowana jest w okolicach Bandung. Jej susz skojarzył mi się z luźno skręconą wersją gunpowder. Podobny kolor, nieco mniej blasku. Jasne, szarozielone listki są luźno poskręcane, widać też gałązki. Susz pachnie słodko, chryzantemowo.
Zaparzyłam ją w gawianie wodą o temperaturze 80 stopni. Użyłam około 3 g suszu.
W ogrzanym naczyniu herbata zapachniała słodką trawą. Pierwsze 2 minutowe parzenie dało jasnożółty napar. Zapach był bardzo delikatny, słodki. W smaku słodycz.
Drugie parzenie, pozostawione na dłuższy czas, na oko, bardziej mi posmakowało. Było słodkie, kremowe i nieco trawiaste. Napar był też nieco ciemniejszy.
Po zaparzeniu luźno zwinięte kulki rozwinęły się w gaiwanie pokazując jak wyglądały całe listki.
Porównując Java Sunda Purwa z poprzednimi herbatami indonezyjskimi, które już próbowałam, ta dostała miano herbaty codziennej. Ciekawie jej spróbować, by mieć porównanie z herbatą czarną i oolongiem.
Bardzo fajny blog! I ładny gaiwan :D możnaby prosić o źródło, z którego pochodzi?