Lapsang Souchong to czarna herbata chińska pochodząca z prowincji Fukien. Jej nietypowy aromat docenili ludzie zachodu już dawno dzięki czemu była niegdyś bardzo popularna. Sam Winston Churchil nazwał ją whisky wśród herbat i pijał często i chętnie jako swoją ulubioną. Cóż w niej takiego nietypowego? Otóż jest to herbata wędzona i to nie chodzi tutaj o dymny aromat czy drzewne nuty. Wędzona jest dosłownie. Co więcej wędzona jest w dymie sosnowym co może budzić nieco kontrowersji.
Czy wędzenie jest szkodliwe?
Wędzenie to stary i prosty proces służący konserwowaniu żywności. W tym celu mięso, ryby czy sery zawiesza się w wędzarni przez którą przepuszcza się specjalny dym pochodzący z palenia różnego rodzaju drewna. Okazuje się, że w czasach gdy znamy już lepsze sposoby konserwacji żywności wędzarnictwo ma się świetnie gdyś aromat wędzonki wiele osób zwyczajnie uwielbia. Skąd jednak pomysł by wędzić herbatę? Legenda mówi, że zbiory herbaty opóźniły się przez przemarsz wojsk cesarskich więc plantatorzy chcąc przyśpieszyć obróbkę liści poddali je suszeniu nad ogniem sosnowym. Jednorazowa partia herbaty wędzonej spodobała się jednak i rozpoczęto celowe wędzenie liścia herbacianego.
Pojawiają się jednak w ostatnich czasach liczne głosy przeciwko wędzeniu żywności. Wiadomo, że dym wędzarniczy jest toksyczny jak każdy inny dym. Podobnie jak dym papierosowy oraz spaliny zawiera wiele substancji szkodliwych dla naszego ciała w tym wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, które wykazują działanie kancerogenne. Właśnie dlatego coraz częściej odchodzi się od wędzenia na rzecz dodatku aromatu wędzarniczego. Najgorzej jednak sytuacja ma się z sosną, która jest drzewem żywicznym. Dym pochodzący ze spalonej sosny zawiera dużo sadzy i łatwo osadza się na żywności powodując, że to co uwędzimy na sośnie jest dużo bardziej toksyczne niż produkty wędzone na innych typowych drewnach wędzarniczych takich jak brzoza, klon, buk, jawor czy drzewa owocowe. Właściwie jedynym drzewem iglastym jakie stosuje się do wędzenia (i to jako dodatek) jest jałowiec.
Czy herbata Lapsang Souchong jest bezpieczna do picia?
Natomiast Lapsang souchong jest herbatą wędzoną na sośnie. Czy możemy ją zatem bezpiecznie pić? Okazuje się, że tak. Do wędzenia tej herbaty używa się specjalnej odmiany sosny chińskiej i co ciekawe używa się do tego celu korzeni. Kanały żywiczne znajdują się w sośnie głównie w korze i drewnie. Tymczasem korzeń jest dużo bezpieczniejszych choć niemniej aromatycznym surowcem do wędzenia. Najlepsze korzenie sosnowe są znajdowane wśród starych wykrotów. Taki korzeń poddany latami działaniu warunków atmosferycznych jest jeszcze bezpieczniejszy dla żywności i ma ciekawszy aromat. Aby spreparować ten proces świeże korzenie gotuje się wielokrotnie w mocno osolonej wodzie.
Kto powinien unikać herbaty Lapsang Souchong?
Chińczycy zaliczają herbatę lapsang do herbat ostrych i mimo tego, że jest bezpieczna stosują pewne zasady przy jej piciu. Przede wszystkim pija się drugi napar. Wiele herbat w Chinach jest najpierw „budzonych” czyli krótko parzonych wrzątkiem, który następnie się zlewa aby herbatę przepłukać i zwilżyć jej liście by lepiej się parzyła. Drugą zasadą jest to, że herbaty wędzonej nie powinniśmy pić na czczo. Ostatnia przestroga dotyczy natomiast kobiet w ciąży i bardzo małych dzieci, którym także odradza się picie lapsang souchong.
Pamiętajmy zatem, że dym sosnowy nie musi być straszny i szkodliwy dla naszego ciała i jeśli będziemy chcieli cieszyć się ulubionym aromatem herbaty wędzonej możemy bez obaw parzyć lapsang souchong.
Autorem tekstu jest Rafał Przybylok
Whisky, nie whiskey!!! Churchill, jako Brytyjczyk, z pewnością nie sięgnąłby po mniej szlachetną odmianę rodzimego alkoholu!
Pozdrawiam serdecznie :)
Poprawione :)