Autorką tekstu jest Ewa (herbatniczek.wordpress.com)
Często przechodzimy koło niego obojętnie. A niesłusznie, bo dziurawiec zwyczajny, to bardzo pożyteczne zioło, które przyjmowane między innymi w postaci naparu (herbatki ziołowej), może przyczynić się do naszego lepszego odpoczynku lub uratować nas od żołądkowych problemów.
Czym jest dziurawiec?
Dziurawiec, to rodzaj roślin z rodziny dziurawcowatych. Swoją jakże uroczą nazwę zawdzięcza charakterystycznym dziurkom widocznym na listkach. Są one dość dobrze widoczne zwłaszcza gdy patrzymy pod światło. W rzeczywistości dziurki te są zbiorniczkami olejku. Dziurawców mamy bardzo wiele, w Polsce występuje około 8 gatunków, z których najpowszechniejszym jest dziurawiec zwyczajny (Hypericum perforatum) i na nim chciałabym się skupić.
Dziurawiec zwyczajny występuje w całej Polsce. Jest byliną osiągającą do 1m wysokości. Rośnie na łąkach, skalistych zboczach, suchych murawach oraz w widnych lasach. Kwitnie mniej więcej od końca maja do września. Pięciodzielne kwiatki są żółte i przywabiają owady. Podobno kwiaty najokazalsze są w okolicach 24 czerwca dlatego też dziurawiec bywa nazywany zielem św. Jana. Inna wersja historii tej nazwy mówi o tym, że dziurawiec zaczyna kwitnąć w okolicach 24 czerwca. Czas kwitnięcia jednak jest różny dla różnych obszarów kraju oraz w zależności od pogody.
Kiedy warto sięgnąć po dziurawca, co to nam da oraz na co trzeba uważać?
W celach leczniczych wykorzystuje się kwiaty oraz całe ziele (Herba Hyperici). W dziurawcu znajdziemy między innymi: hyperycynę/hiperycynę, olejek eteryczny, garbniki, witaminę C, minerały i inne. Możemy go przyjmować w postaci wyciągów, tabletek, nalewek, maści oraz naparów.
Dziurawiec od dawna znany jest ze swoich właściwości uspokajających. Sprawdza się przy niepokojach, napięciach nerwowych, w stanach depresyjnych oraz problemach ze snem. Dziurawiec pomoże nam się odprężyć i poprawi nam nastrój. Jest również stosowany przy nieżytach żołądka, problemach z trawieniem zwłaszcza jeśli chodzi o wątrobę czy woreczek żółciowy. Często pije się go przy przejedzeniu. Podaje się przy mdłościach, biegunkach, wzdęciach i braku apetytu. Wzmacnia nasz system nerwowy, pomaga koić ból i nerwobóle. Gdy stosujemy go zewnętrznie przyspiesza gojenie się ran i otarć. Jest też zielem wzmacniającym cały nasz organizm. Poleca się go w czasie menopauzy by łagodzić dolegliwości z nią związane.
Dziurawiec więc, to roślina wielozadaniowa, jednak jest pewne „ale”. Substancje wytwarzane przez Hypericum czynią nas wrażliwszymi na promieniowanie słoneczne, dlatego też w czasie gdy przyjmujemy dziurawiec, nie powinniśmy przebywać w ostrym słońcu i powstrzymać się od wizyt w solariach. Drugą ważną rzeczą, o której warto pamiętać jest mieszanie dziurawca z innymi przyjmowanymi lekami, przede wszystkim chodzi o hormonalne środki antykoncepcyjne oraz leki na depresje i poprawę nastroju, gdyż dziurawiec może osłabić (lub wzmocnić w przypadku leków antydepresyjnych) ich działanie. Jakiekolwiek wątpliwości warto rozwiać u lekarza.
Napar z dziurawca: jak go przygotować?
Dziurawiec jako pospolite zioło możemy zebrać sami. Zbieramy kwiaty z łodyżką, w okresie kwitnienia (przeważnie lipiec/ sierpień). Następnie ziele suszymy podwieszając “do góry nogami” w zacienionym i przewiewnym miejscu. Po ususzeniu zamykamy w ciemnym pojemniku i korzystamy z dobrodziejstw. Mimo, że zioła lubię zbierać i suszyć, dziurawiec prawie zawsze kupuję w postaci przygotowanego suszu- można go dostać jako herbatki ziołowe w każdym supermarkecie lub na wagę w herbaciarniach i sklepach z herbatą.
Napar przygotowujemy parząc mniej więcej łyżeczkę suszu na szklankę wody. Woda w temperaturze około 95 stopni w czasie 5-8 minut. Napar taki najlepiej pić przed lub po jedzeniu w przypadkach dolegliwości wymienionych wcześniej. Poleca się popijanie naparu 2-3 razy dziennie.
Napar ma kolor ciemnożółty, nieco brązowawy. W smaku jest gorzki, ziołowy i wyrazisty. Choć sama bardzo go lubię wiem, że nie wszystkim smakuje. Jednak nie powinno się go słodzić gdyż ten gorzki smak ma również pozytywny wpływ na nasz organizm.
Jeśli macie teraz „gorący” czas, albo dopadnie Was chandra, wystarczy zaszyć się w cieniu z kubkiem dziurawca i pozwolić sobie na chwilę relaksu.
Ciekawostki dotyczące dziurawca
- Dziurawiec znany i stosowany był już w Starożytnym Rzymie i Grecji.
- Dziurawiec zawiera także barwnik. Przy zgnieceniu kwiatka można zauważyć, że barwi nam palce na czerwono, dlatego używany jest przy naturalnym barwieniu tkanin.
- Uważany był za ziele chroniące przed demonami i złymi mocami.
Źródła i więcej informacji na temat dziurawca:
- www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21914616
- www.christopherhobbs.com/website/library/articles/article_files/st_johnswort_02.html
- pl.herbs2000.com/ziola/dziurawiec.htm
- www.foundhealth.com/st-johns-wort/side-effects-and-warnings
- www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2782080/
- „Is there an interaction between St John’s Wort and combined and progestogen only hormonal contraceptives”: Prepared by UK Medicines Information (UKMi) pharmacists for NHS healthcare professionals
- „Wielka ksiega ziół” Lesley Bremness
- „Kwiaty. Encyklopedia kieszonkowa” W. Lippert, D. Podlech
Wow! At last I got a webpage from where I know
how to genuinely get useful data concerning my study
and knowledge.