Czym się różni jarzyna od warzywa?
Słowo „warzywa” pochodzi od słowa „warzyć”, czyli gotować. Słowo „jarzyna” podobnie jak „jarosz” od „jary” czyli wiosenny, jednoroczny. Jedna z interpretacji definicji mówi zatem, że jarzyny to te jadalne rośliny, które cały swój cykl wegetacji zamykają w ciągu jednego roku. Sadzi się je wiosną i zbiera, gdy dojrzeją po czym przestają istnieć i w nowym roku mając puste pole można zasadzić je ponownie. Rośliny wieloletnie owocują każdego roku i nie trzeba ich zawsze na nowo wysiewać. Warzywa zaś miałyby być zdatne do jedzenia po ugotowaniu.
Porzucono jednak już dziś tę nieco archaiczną nomenklaturę. Inna interpretacja to taka która twierdzi, że zgodnie z definicją warzywa to wszystkie jadalne części roślin: czy to surowe czy przetworzone, czy to jednoroczne czy wieloletnie. Do tej grupy zalicza się także grzyby i inne mniej oczywiste produkty. Zawężeniem tej definicji miałyby być jarzyny jako te warzywa, które poddane są obróbce termicznej przed jedzeniem. Osobną kategorią miałaby być tutaj włoszczyzna, która nazwę wywodzi od sprowadzonych przez królową Bonę jadalnych roślin z Włoch. Włoszczyzna to warzywa przeznaczone zatem na zupę.
Podsumowując, jeśli jemy surową marchewkę to zgodnie z definicją jemy warzywo, jeśli zaś marchewkę tę ugotujemy w rosole jest to włoszczyzna, za to jeśli ją usmażymy, będzie wtedy jarzyną. A co powstanie jeśli taką marchew wysuszymy i następnie zaparzymy jak herbatę by wypić jej napar? Otóż będzie to herbatka warzywna. Herbatka oczywiście nie jest również jednoznaczna, ponieważ słowem herbata zwykliśmy nazywać napary z herbaty jako takiej, czyli herbatę czarną, zieloną, marokańską, indyjską itp. Za to herbatką nazywamy potocznie inne napary z roślin nie mających nic z herbatą wspólnego. Tak więc pijamy herbatkę miętową, z rumianku, rooibos, ziołową, owocową no i wreszcie warzywną.
Dynia to owoc?
Czy zatem herbata warzywna powinna być oddzielona bardzo od owocowej, którą znamy z naszej codzienności nie od dziś? Owoc to, co roślina wytworzyła wokół swego ziarna, mówiąc w wielkim uproszczeniu. Toteż owocem nie jest ziemniak, marchew, jarmuż czy sałata. Ale dynia i pomidor? Jednak mają w środku nasiona, czy są może owocami? Okazuje się, że tak. Botanicznie są to owoce, lecz zalicza się je do warzyw, ponieważ z gastronomicznego puntu widzenia mają wytrawny, niesłodki smak. Kulinarnie dzielimy rośliny na warzywa i owoce ze względu na profil smakowy. Trudno jest nam je zamieniać. Zupa brzoskwiniowa byłaby dla nas tak samo dziwna jak ciasto ogórkowe.
Tak czy inaczej granice są dyskusyjne i płynne. Więc i warzywna herbata nie powinna nikogo dziwić, a jedynie zainteresować.
Autorem tekstu jest Rafał Przybylok
Czy przypadkiem herbata warzywna nie jest jarskim bulionem?
Podsumowując, jeśli jemy surową marchewkę, to zgodnie z definicją jemy JARZYNĘ. WARZYWO jemy, kiedy jemy marchewkę ugotowaną.